wtorek, 6 marca 2018

Czytamy Malachiasza 4:5-6, „Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.” Kiedy pojawił się Eliasz, w umysłach Izraela nie było pojęcia świętości oddzielenia od świata. Jego poselstwo było skierowane do tej tragedii. Kiedy przyszedł, Izrael potrzebował odnowienia. Prorok Boży zobaczył, w czym jest problem. Była to straszna mieszanina. Jego poselstwo było skierowane na przyprowadzenie ich z powrotem do miejsca oddzielenia i świętości. Królowa Izebel wprowadziła do Izraela bałwochwalcze oddawanie czci Baalowi. Naród był pomieszany fizycznie i duchowo. Była to mieszanina, której Bóg nie mógł tolerować.
Eliasz było powołany, by tą sytuację naprawić. Większość z was jest powołana, by naprawiać. Taki jest dzisiaj problem. Poselstwem i misją Eliasza było przywrócenie w ludzie Bożym narodowej i religijnej czystości. Od razu został odrzucony, jako ograniczony. Jego śmiertelnym wrogiem była bezbożna królowa Izebel, która narzuciła ludziom religię Baala. Izrael nie odrzucił prawdziwej religii, ale ona dodała Baala do tego, co było prawdziwe. Lepiej by było, gdyby całkiem odwrócili się od Boga, niż taka mieszanina prawdy i fałszu.
Większość wykładowców protestanckich interpretuje Tiatyrę, jako okres około 1000 lat wtedy, kiedy kościół miał władzę nad narodami. Czytamy w Objawieniu 2:20, „Lecz mam ci za złe, że pozwalasz niewieście Izebel, która się podaje za prorokinię, i naucza, i zwodzi moje sługi, uprawiać wszeteczeństwo i spożywać rzeczy ofiarowane bałwanom.” Wiemy, że Izebel później była wyrzucona i psy ją zjadły. Objawienie nie odnosi się tu do kobiety, ale systemu religijnego. Ten system religijny utożsamiany z Izebel trwał przez wieki i pojawił się ponownie w Tiatyrze.
Ten system ma stać się wszetecznym kościołem Wielkiego Ucisku. Izebel jest świeckim systemem, który dzisiaj nazywamy ekumenicznym, a który wprowadza mieszaninę prawdy i fałszu przez bawienie się z wartościami i prawdziwymi doktrynami Bożymi. Jest to system zupełnie pozbawiony osądzania. Bóg jest dodawany do tego, czym jesteś lub w co wierzysz. To jest Izebel. Jest to wszędzie w nowoczesnym kościele. Gwiazdy Hollywood, polityczne „wielkie głowy”, gwiazdy rocka dodają Jezusa do strasznego, demonicznego beatu, który opanowuje świat i do swojego stylu życia dodają Jezusa .
Ekumeniści, lub [współczesne] Izebele mówią, że to jest dobre. Fałszywy prorok, jako głowa tej mieszaniny zażąda, by wszyscy oddali cześć bestii i przyjęli jej znak. Nacisk przyjdzie od uznanego chrześcijaństwa. Odstępstwo czasów ostatecznych nie będzie pochodzenia komunistycznego, ale przyjdzie z tak zwanego kościoła. Prawdziwy kościół musi w pełni odrzucić symbole mieszaniny. Jeżeli w naszym wierzeniu tolerujemy najmniejszą nieprawdę, staniemy się częścią systemu wszetecznicy. Wszystko, co religijnie popełnia cudzołóstwo z systemem Izebel, będzie w Wielkim Ucisku.
Objawienie 2:21-22, „I dałem jej czas, aby się upamiętała, ale nie chce się upamiętać we wszeteczeństwie swoim. Toteż rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, wtrącę w ucisk wielki, jeśli się nie upamiętają w uczynkach swoich.” To jest to. Jeżeli nie odrzucimy tej mieszaniny, to popieramy system Izebel. Bóg powiedział, że cały ten system wrzuci w ucisk. Tacy nie będą częścią pochwyconego kościoła.
Izrael był ludem Bożym. Mieli nie łączyć się z innymi narodami. Inne narody mogły stać się częścią Izraela, jeżeli przyjęły Boże warunki. Izrael był Bożym świadectwem na ziemi i tego świadectwa nie można mieszać z Baalem, Dagonem lub Molochem. Inne narody mogły być prozelitami Izraelskimi, ale nie mogli się mieszać. Poselstwo Eliasza uderzyło w kwaśną nutę tej jedności. Nic się nie zmieniło. Tak samo uderza to dzisiaj w grupę ekumeniczną. Kiedy poselstwo Biblii jest wyraźne, prawdziwy posłaniec jest odrzucany, jako nieprzyjemny, wąskich poglądów lub jeszcze gorszy. Człowiek, który głosi prawdę, że Bóg nie pozwoli na żadną mieszaninę z tym, co On nam dał, jest odrzucany. Kiedy człowiek Boży głosi, że tylko Jezus zbawia i że nie ma miejsca dla Buddy, Islamu lub Marii, nazywany jest świętoszkiem.
Z tego powodu z kazalnic wielu kościołów nie porusza się spraw, które stały się przekleństwem kościoła i uczyniły go bezsilnym. W rezultacie mamy mieszaninę prawdy i fałszu, a nie przyjęcie tego nazywane jest brakiem miłości. Prawda jest taka, że przyjęcie tego systemu Izebel, to przyjęcie biletu w jedną stronę do Wielkiego Ucisku. Nie ma znaczenia, jak pięknie to wygląda, ile stacji telewizyjnych to nadaje, ile pieniędzy jest w stanie zdobyć, gdyż jeżeli pozwala na mieszaninę prawdy i fałszu, jest to znienawidzone przez Boga.
Kiedy mówię o religii, mówię głównie o świecie neo-pentekostalnym. Wszystko wskazuje na to, że zaczyna się walka między systemem wszetecznej Izebel, a prawdziwym kościołem. Z jednej strony mamy mieszaninę świata i Chrystusa, zupełnie pozbawioną przekonań. Z drugiej strony dochodzi głos z pustyni, wzywający do oddzielenia od świata. Kiedy Eliasz przyszedł po raz pierwszy z poselstwem dla ludu Bożego, poselstwo to brzmiało, „...Gotujcie drogę Pańską;..” (Mar. 1:3). Kiedy powróci w czasie ucisku, jego poselstwo będzie, „Przygotujcie się na przyjście Pana po Swoją oblubienicę"
Między pierwszym i drugim przyjściem duch Eliasza przyszedł w człowieku znanym, jako Jan Chrzciciel. Jan głosił, „Przygotujcie drogę Pańską”. Jan przyszedł w duchu Eliasza. Co to za duch? To duch przygotowania się na przyjście Pana Jezusa Chrystusa. Rozwój wypadków wymaga, by duch Eliasza powrócił teraz do kościoła.
Neo-pentekostalizm przyjął fałsz. Jest pełen ducha Izebel i przyjmie wszystko, co jest sensacyjne i przypisywane Bogu. Jeżeli jest to wielkie, jeżeli przyciąga tłumy, jest to przyjmowane bez zadawania pytań.
Wielu z tych, którzy zostali złapani w taką żałosną sytuację, przyglądają się temu ponownie. Klimat jest dojrzały, by Jan Chrzciciel wołał o oddzielenie. Wiem, że wielu zobaczyło to, jako ślepą ulicę. Rozlega się wołanie, „Tu nie ma życia, to imitacja, to fałsz. Jest to Koń Trojański, mechanicznie maszerujący wzdłuż murów, które nigdy nie upadną.” Poselstwo do kościoła musi brzmieć, „pokutujcie”, gdyż przybliża się przyjście Pańskie. Kościół musi pokutować za zaniedbanie modlitwy. Opuszczenie ołtarza zostawia drzwi otwarte i wchodzi ta mieszanina. Wstawiennicy opuścili ołtarz i zostawili dziurę w murze. Płot został rozwalony, a wąż ukąsił kościół.
Tak jest z powodu braku modlitwy w kościele obecnie. Nie wystarczy powiedzieć, że znowu będę się modlił. Musi nastąpić pokuta, głębokie upamiętanie. Zgrzeszyliśmy przeciw Bogu. Miliony ludzi trafiły do piekła, gdyż my nie modliliśmy się tak, jak powinniśmy. Następnie musi być pokuta z naszej obojętności względem Boga, z tej tragicznej mieszaniny, która weszła do kościoła. Popatrzcie na to. Wszystko jest akceptowane, jako życie chrześcijańskie. Bez względu na to, w co człowiek wierzy, jest przyjmowany do kościoła zielonoświątkowego.
Są ludzie, którzy twierdzą, że są Bogiem, którzy głoszą narodzonego na nowo Jezusa, którzy głoszą, że Jezus był opętany przez demony na krzyżu i musiał palić się w piekle, by nas zbawić. Jeden taki głosi, że Bóg jest w 9 osobach. Ten sam człowiek powiedział, że Duch Święty mu pokazał, iż człowiek może przyjąć krew przez opłatek, jak i przez Ducha Świętego. Pozwoliliśmy, by ta tragiczna mieszanina siedziała na naszym podium i była częścią naszej społeczności. Musimy głęboko pokutować. Musimy pokutować z naszych nieświętych zainteresowań rzeczami. Kościół jest tak zajęty światem, że Chrystus nie jest prawdziwie jego Panem. „Jak było za dni Noego...” A jak było za dni Noego? Jedli, pili, żenili się i za mąż wydawali, nie myśląc o nadchodzącej zagładzie. Zajmowali się interesami, jak zwykle, chociaż nadchodziła burza.
Popatrzcie na kościół dzisiaj. Nie ma absolutnie żadnego alarmu. Kościół śpi w światłości, kiedy świat śpi w ciemności. Kościół musi ponownie słyszeć, że system tego świata jest nieprzyjacielem Bożym. Zło systemu świata ma zdolność odciągnąć nas od Boga. Dawny autor pieśni napisał, „Skłonny do błądzenia. Bóg - ja Go odczuwam. Skłonny do odchodzenia od Boga, którego kocham”. Dlaczego? Ponieważ pamiętamy, skąd wyszliśmy. Paweł, pisząc do Hebrajczyków, powiada, jeżeli pamiętamy, skąd wyszliśmy, wrócimy.
Drugie zło systemu świata, to jego zdolność do religijności. Poselstwo o dobrobycie spowodowało, że miliony ludzi szukają chlebów i rybek. Oni przychodzą do kościoła nie po to, by szukać lub kochać Boga, ale wykorzystać Boga. Kościół jest stopniem do ich samo-realizacji. Biblia stała się dla nich środkiem do zaspokajania ich własnych, świeckich pragnień. Głoszone jest poselstwo humanistyczne. Poselstwo Biblii, to nie pieniądze, ale Jezus.
Kiedy przyszedł Eliasz, jego poselstwo nawoływało do narodowej i religijnej czystości. Bóg najbardziej nienawidzi takiej nieświętej mieszaniny. To, co dotyczyło Izraela, dotyczy teraz kościoła. Paweł pisał, „Jesteście narodem świętym”. Bóg  powiedział do tego świętego narodu, czyli kościoła, „Jesteście na świecie, ale nie jesteście ze świata”. By świat był zbawiony, musi pójść drogą Bożą. Nie możemy zdobyć świata, jeżeli będziemy wyglądać, postępować i mówić tak, jak oni. Dzisiaj, zamiast zdobywać bałwochwalców, oni zdobywają kościół. Musimy mieć współczucie do tych, którzy są zaślepieni przez religię, ale musimy też wiedzieć, że Bóg nie będzie tolerował mieszaniny.
Prawda bez miłości zabija. Możecie być złymi i twardymi. Bóg powiedział, „Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności...” (Gal. 6:1). Uważajcie na siebie, byście też nie byli kuszeni. Musimy mieć współczucie. Możemy prawdę wpisać do komputera, ale komputer jest zupełnie bez uczuć. Może duszę wtrącić do piekła bez jednej łzy. Nie jesteśmy komputerami. Musimy mieć prawdę, głosić prawdę, ale mieć również współczucie. Nasze pragnienie nawracania ludzi z ciemności do światłości musi być powodowane współczuciem, wiedząc, że są zgubieni i musi być z miłości do Boga i ciała Chrystusa, które On kupił za tak wysoką cenę.
Jednak to współczucie i troska nie może zaślepić mnie na prawdę. Kiedy nasze współczucie przewyższa nasze przekonania, nie jesteśmy już godni być głosem Bożym. Obecnie w kościele spotykamy ten sam „System Izebel”, który Eliasz spotkał na górze Karmel. Ten sam system znalazł się później w Tiatyrze. Jest to mieszanina ciała i Ducha i to tworzy mieszaninę prawdy i błędu. Duch nigdy nie pozwoli na fałsz, ale kiedy pozwolimy na mieszaninę ciała i Ducha, będziemy mieli fałsz zmieszany z prawdą. Temu musimy się sprzeciwić. Nie możemy pozwolić w kościele na to, na co Bóg nie pozwala. Nie można o tym mówić prościej.
W tej szkole są tacy, których Bóg będzie używał do oczyszczenia kościoła z tej mieszaniny. Może użyłem tej ilustracji w innej lekcji, ale warto ją powtórzyć. Byłem w telewizyjnym programie religijnym, ale jeszcze nigdy nie słyszałem takich świadectw. Pewna kobieta występowała pierwsza, gdyż potem o północy miała śpiewać w kasynie hazardu, dlatego chciała pierwsza powiedzieć świadectwo. Ja zadałem pytanie, „O czym ona będzie mówić świadectwo?” Dyrektor odpowiedział, „O narodzeniu na nowo”. Zapytałem, „Jak może ktoś być narodzony na nowo i śpiewać w takich miejscach?” Patrzyli na mnie, jako na pozbawionego wszelkich uczuć i miłości. Potem było jeszcze gorzej. Siedziałem tam i słuchałem tego wszystkiego.
Wreszcie i ja mogłem coś powiedzieć i wyszedłem. Kierowca zawiózł mnie z powrotem do hotelu. Będąc sam w hotelu, wołałem do Boga, „Jak Ty masz zamiar usunąć z Twojego kościoła tą nieświętą mieszaninę?” Natychmiast otrzymałem odpowiedź. Usiadłem na łóżku i Bóg powiedział, „Ja nie użyłem Saula, by zabił Goliata”. Wiedziałem dokładnie, co chciał powiedzieć. On wziął tego małego pasterza, który miał kilka owiec. Dawid został przyprowadzony na front bitwy, by zabił Goliata. Was w tej sali świat może nie znać, ale Bóg was zna. Bóg przygotowuje was, byście stawili czoła tej mieszaninie.
Istnieje tylko jedna droga do Boga i kościół musi odważnie odrzucić wszystkie inne drogi i wszelkie wysiłki, by nic w ten sposób nie mieszać. Musi odrzucić wszelkie próby mieszania innych dróg z drogami Bożymi. Bóg nienawidzi wszelkiej fałszywej drogi i dlatego kościół musi być oczyszczony z każdego wierzenia, które nie jest z Biblii. Paweł ostrzegał Galacjan, że Bóg nie pozwoli na najmniejszą mieszaninę. Galacjanie próbowali mieszać zakon z łaską. Odpowiedź Pawła brzmiała, „Którzy w zakonie szukacie usprawiedliwienia; wypadliście z łaski.” (Galacjan 5:4). Bóg nie przyszedł po to, by dzielić się Sobą z nami. On przyszedł, by żyć Jego życiem poprzez Jego ciało – kościół. Kiedy świadomie pozwolimy, by kościół pomieszał swoje wierzenia i świadomie odwracamy głowy w kierunku świeckości, która zagnieździła się w szeregach kościelnych, Duch życia jest zawieszony. Choćbyśmy postępowali religijnie, podrabiali dary, uczyli ludzi, jak mówić językami, nie ma tam miejsca nic z natury duchowej. Z tej mieszaniny pochodzi wielka niemoralność obecnych czasów. Gdybyśmy nie pozwolili na tą mieszaninę, to niemoralność, która znajduje się wśród największych nazwisk religii i w jej szeregach, nigdy by nie miała miejsca.
Zanim Jezus przyszedł po raz pierwszy, pokazał się Jan Chrzciciel , głosząc takie poselstwo, „...Gotujcie drogę Pańską, prostujcie ścieżki jego”. (Mat. 3:3) Ludzie przychodzili zewsząd, by słuchać tego poselstwa. Upamiętajcie się, gdyż przybliżyło się królestwo niebios”. Czym było to królestwo niebios? „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.” (Jan 1:29). Królestwo przyszło z taką proklamacją. Jan przyszedł w duchu Eliasza, ostrzegając ludzi, że przyjdzie Mesjasz. Janowe poselstwo o upamiętaniu wymagało, by ludzie odwrócili się od tego, czym są, do Jezusa. W tym poselstwie nie było kompromisu. Żołnierzom mówił, „bądźcie zadowoleni ze swojego żołdu. Traktujcie każdego człowieka sprawiedliwie”. Do celników, „przestańcie kraść  państwowe pieniądze”. Do religijnych, „Już siekiera przyłożona jest do korzenia drzewa. Tu nie możecie wnosić fałszu”. Do króla, „Nie możesz mieć żony swojego brata”.
Jeszcze raz przy końcu wieków Duch Boży w jakimś Eliaszu musi ogłosić kościołowi, że Bóg nie zaakceptuje świeckości. Nie zaakceptuje mieszaniny prawdy i fałszu. Poselstwo musi być wyraźne i krótkie. Nie może być dłużyzny. Jeżeli pozwolimy Bogu uzdrowić Jego kościół, to ten kościół uzdrowi narody. „Jeśli Mój lud (to jest kościół), który jest nazwany Moim imieniem (to wy i ja) uniży się w modlitwie, będzie szukał Mojego oblicza i odwróci się od swoich złych dróg, Ja wysłucham z Nieba i przebaczę ich grzech i uzdrowię ich kraj” Przebudzenie uzdrowi naród.

  jestem nie pełno sprawny od urodzenia gdy by 60lat temu było prawo aborcji dziś bym nie żył nikt ale nikt nie ma prawa zabijać i odbierać...